PiS zaśmiecił całą Polskę
Prowadząc kampanię wyborczą jeżdżę swoim Mazguła-busem po wsiach, osiedlach i miastach mojego okręgu wyborczego i staram się rozmawiać z ludźmi. Dzisiaj nagabnęła mnie grupka stojących pod sklepem takimi słowy:
– Panie, zobacz Pan, co te „pisory” narobiły. Zaśmieciły całe wsie, wszędzie wieszają te swoje banery wyborcze, nie patrzą na to, czyja to własność, nie mają pozwolenia, ale kto im podskoczy? Nie dość, że czują się bezkarni, to jeszcze taki jeden jeździ i sprawdza, czy ktoś czegoś nie zdjął. Jak ktoś fika, to go zapisuje i uświadamia, że nie wolno zdjąć, a tylko wezwać do zdjęcia baneru. Jak się nie podoba to jechać do powiatowego PiS-u. Wtedy, a pewnie będzie to po wyborach, zdejmą je i może jakieś odszkodowanie będzie, nie podoba się?
Rzeczywiście, PiS-banery są wszędzie, w pasie drogowym, na znakach, słupach, nawet w małej wiosce potrafi być 4-5 takich samych. Każdy kosztuje około 100 złotych, a wiszą w całym województwie. Kogo stać na taką rozrzutność? To przecież dziesiątki tysięcy takich samych banerów, to miliony złotych na jednego kandydata tej partii.
Ten banerowy terror na ulicach, to następny powód, aby już dzisiaj mówić o sfałszowanych wyborach przez PiS-reżim. Wcześniej pisałem o nierównym dostępie do telewizji publicznej, o zaangażowaniu rządu i instytucji państwowych po stronie jednej partii, o nieprzerwanej kampanii wyborczej prowadzonej niezależnie od terminów wyborów, o skandalu w skracaniu kampanii wyborczej przez PAD-a i wielu innych czynnikach.
Mam nadzieję, że obywatele widzą to bezprawie władzy i potrafią odpowiednio je ocenić swoim głosem wyborczym.
Adam Mazguła