9 października 2019

Uśmiechnij się, na przekór władzy

Uśmiechnij się, na przekór władzy

Podziel się ze znajomymi

Spacerowałem wokół starego zamku w Lincoln (Anglia). Nagle naprzeciwko ukazał się wesoło merdający ogonem pies. Za nim zobaczyłem starszą rozbawioną Azjatkę, która na mój widok uśmiechnęła się i pozdrowiła mnie serdecznie. Sytuacja powtarzała się wraz z napotkanymi kolejnymi osobami o wyglądzie afrykańskim, angielskim czy hinduskim. Wszyscy witali mnie życzliwie, przekazywali zwykłe pozdrowienie pytaniem: jak się masz? Chociaż byłem tu pierwszy raz, czułem się jak tubylec, członek wielkiej rodziny ludzi życzliwych.

Przypomniałem sobie mój pobyt w Nowym Yorku, Paryżu czy Chicago, gdzie ludzie dwustu narodowości budują swoją wspólną przyszłość bez sporów, mimo że mówią innymi językami, noszą różne ubrania i modlą się często do innych bogów. Stać ich na uśmiech, życzliwą pomoc na ulicy i empatię dla każdego napotkanego człowieka.

Kiedy ostatni raz w Polsce mogłem spotkać takie sytuacje?

Zdarzają się na szlakach turystycznych polskich gór i … hm, nie przypominam sobie.

Jaka to przykra prawda, jakie narodowe rozczarowanie!

W Londynie obserwowałem kilku policjantów, którzy na motocyklach zabezpieczali marsz tysięcy protestujących przeciwko Brexitowi. Zamykali ulice dla ruchu pojazdów tuż przed czołem zgromadzenia. Grupa porządkowa z samochodu stawiała słupki i rozciągała taśmy ograniczające przejście protestu w momencie nadejścia pierwszej grupy.

Pracowali sprawnie i… uśmiechali do ludzi! Policjanci nikogo nie legitymowali, nie wynosili, a jeśli do kogoś się zwracali, to z pytaniem, czy mogą w czymś pomóc, bo upał i tłok. Zastanowiłem się, kiedy widziałem coś podobnego podczas protestów na polskich ulicach, albo nawet w zwykłej pracy policji? Nie pamiętam.

W Newark – gdzie znajduje się największy polski cmentarz lotniczy na świecie, gdzie pochowany był gen. Władysław Sikorski, w kościele parafialnym św. Marii Magdaleny zauważyłem wydzielone miejsce z opiekunką do zabawy dla dzieci, w końcu kościoła miejsce na medytacje z książką przy kawie lub herbacie, a z boku środkowej części wejście do ubikacji, nie tylko dla niepełnosprawnych. Postanowiłem to uwiecznić, ale zanim zrobiłem zdjęcie, podbiegła do mnie kobieta i poprosiła z uśmiechem, abym nie fotografował dzieci, bo jest to zabronione, ale jeśli mi zależy, to ona na ten czas zajmie dzieci w jednym kąciku, abym mógł zrobić fotografię. Odpowiedziałem przeprosinami i uśmiechem, jednak zdjęcie bez dzieci i tak nakazała zrobić.

Newark, kościól parafialny św. Marii Magdaleny. Fot. Adam Mazguła
Newark, kościól parafialny św. Marii Magdaleny. Fot. Adam Mazguła
Newark, kościól parafialny św. Marii Magdaleny
Newark, kościól parafialny św. Marii Magdaleny. Fot. Adam Mazguła
Newark, kościól parafialny św. Marii Magdaleny
Newark, kościól parafialny św. Marii Magdaleny. Fot. Adam Mazguła

Dedykacja, jaką wpisuję do mojej poprzedniej książki „Żołnierz gorszego sortu” brzmi „Jeszcze będzie normalniej!”. Mam bowiem nadzieję, że wróci codzienna życzliwość. Wierzę, że zapobiegniemy izolacji Polski, a ludzie, którzy spowodowali rozbicie, podzielenie i nastawienie przeciwko sobie całych grup społecznych w końcu odejdą, bo skompromitowali naród.

Rządzący, przez cztery lata potrafili narzucić Polakom, że ważniejsze od słów: witam serdecznie, przepraszam, proponuję i pozdrawiam są słowa: wypi…aj, sp…aj dziadu, małpa w czerwonym, kur…y, komuniści, masz tyle do powiedzenia, co Żyd za okupacji… itd.

Rządzący bronią swojej pozycji, używając kłamstw i obelg. Każdy myślący człowiek widzi jednak nie sukcesy, a rosnące zadłużenie obywateli, uzależnienie od reżimowej partii i jedynie słusznej wiary. Cały ten horror odbija się na kontaktach międzyludzkich. Widać go w sposobie w jakim ze zwykłym obywatelem komunikują się kolejne państwowe instytucje: urzędy, sądy, prokuratury.

Wybory 13 października mogą to zmienić.

Więc uśmiechnij się Polaku!

Na przekór tej władzy powiedz dobre słowo każdej, nawet przypadkowo napotkanej osobie. Niech to będzie pierwsze hasło powrotu do normalności.

W poczuciu odpowiedzialności,

Adam Mazguła

PS.

Zwracam się z prośbą do wszystkich pozytywnie i demokratycznie zmotywowanych, tych co pokładają we mnie nadzieję na normalność w naszym kraju, o wsparcie.

Pomóżcie proszę mi te wybory wygrać.

Komitet Wyborczy Wyborców Adama Mazguły
48-300 Nysa ul. Bolesława Krzywoustego 7-9
Numer Konta:  57 8872 1026 0042 4764 2000 0010
Bank Spółdzielczy w Otmuchowie  
Tytuł wpłaty:  wpłata na komitet wyborczy

Uwaga!

Wpłaty należy dokonywać wyłącznie przelewem z konta prywatnego i od darczyńców zamieszkałych w Polsce. Nie można, zatem wpłacać do kasy banku lub na poczcie.

Sfinansowane ze środków KWW Adama Mazguły

Komentarze




Powiązane artykuły

×

Szukaj w serwisie

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję