Banaś złożył rezygnację, jednak pani Witek jej nie przyjęła. W co gra PiS?
Jak podała Gazeta Prawna, Marian Banaś w piątek złożył rezygnację z pełnionej funkcji w NIK. Jednak pani Witek nie przyjęła jej, bo chciała innej treści niż ta, która widniała na jego dokumencie. Odesłała, więc pismo, bo chciała, aby wyznaczył on narzuconego przez Witek pełniącego obowiązki i zmienił treść pisma.
Tak wygląda pismo, które Marian Banaś miał podpisać po tym jak zwrócono mu jego własną rezygnację pic.twitter.com/yiU55cYcZ4
— Bartek Goduslawski (@BGoduslawski) December 2, 2019
Pytam więc, w co gra PiS?
Co wielkiego przykrywa propaganda tej afery? W każdym razie skandal polegający na niefunkcjonowaniu organów państwa, które wykonują jedynie partyjne dyspozycje chorego, podłego i nielegalnego dyktatora otoczonego bezwolnymi sługusami, lizusami, pozbawionymi jaj i mózgów trwa.
Dzisiaj prezes PiS-u decyduje, kto i co może w państwie zrobić, zastępuje on, bowiem wszystkie organy państwa, w tym prokuraturę, sądy, trybunał, policję i służby specjalne. Przy okazji jest nad prezydentem i nad człowiekiem najbardziej chronioną osobą w państwie.
Jeśli nielegalny dyktator zechce, to służby coś zrobią, jeśli nie, to nikt nie dostanie dokumentów, nie będzie odpowiadał za przestępstwa i odwrotnie. Nie trzeba przekraczać prawa, aby zostać skazanym…
Tymczasem reżimowiec, który wprowadził stan wojenny w Polsce z częścią narodu już 4 lata temu, udał się do szpitala. Ciekawe, kto go będzie zastępował, kiedy go uśpią do operacji. Historia zna takie przypadki, kiedy dyktator myślał, że się obudzi i nie udało się. Dla pewności, że się nie obudzi, na przykład Lenina trzymali w formalinie w najważniejszym miejscu w kraju na widoku publicznym.
Dzisiaj państwo istnieje tylko teoretycznie i pogrąża się w ruinie. Na szczęście nie wszyscy uważają za Kaczyńskim, że „czarne jest białe”.
Tak państwo istnieć nie może, to nie jest możliwe również dlatego, że targa tymi „nowymi elitami” buta i wiara, że tak już będzie do końca świata i jeden dzień dłużej. Nie będzie!
Solidarnie nie pomagajmy tej czarnej ideologii kłamstwa. Każdy na swoim podwórku powinien ujawniać i deptać tę dyktaturę ciemnoty. Zwłaszcza tam, gdzie bezprawie jest oczywistością.
Upadek tego reżimu jest bliski, bardzo bliski. Aktywnie staram się w tym dopomóc, czekając z utęsknieniem i nadzieją.
Adam Mazguła