29 października 2020

Stan nadzwyczajny

Stan nadzwyczajny

Podziel się ze znajomymi

Kaczyński butnie grozi opozycji i wezwał swoich wyznawców do walki na ulicach.

Chodzi o to, by prowokować zamieszki, na które granatowa policja J. Szymczyka nie reaguje i wprowadzić stan nadzwyczajny. Pretekstem ma być ochrona zdrowia, ale przecież każdy rozsądny człowiek wie, że chodzi o utrzymanie władzy PiS-u i pozamykanie znienawidzonych opozycjonistów. Przecież o tym Kaczyński marzy od lat.

Napływają do mnie informacje, że od poniedziałku zostanie wprowadzony Stan Nadzwyczajny.

Kaczyński może wprowadzić konstytucyjny stan wojenny, stan wyjątkowy, albo stan klęski żywiołowej. Jak by się on nie nazywał, to chodzi o ograniczenie wolności i prawa człowieka, które będą wprowadzone ustawą.

Żeby wprowadzić taki stan, potrzeba potężnego wysiłku intelektualnego, precyzyjnego planowania, wszechstronnej organizacji, posłusznych i mądrych wykonawców, odpowiednich sił i środków oraz doświadczenie. Jednak najważniejsza jest akceptacja społeczna dla wprowadzanego stanu, aby nie doszło do rozlewu krwi.

Znając zamiłowanie Jarosława Kaczyńskiego do brudu oraz bałaganu, który oglądamy od 5 lat jego rządów, a wcześniej taki bałagan spowodował katastrofę smoleńską, to spodziewam się totalnej ruiny polskiej cywilizacji. Bo, niby, kto ten stan nadzwyczajny ma zrealizować?

Myślę, że Kaczyński może liczyć tylko na tę wyćwiczoną część policji politycznej Szymczyka i jeszcze kilku prokuratorów Ziobry. W tej prezentacji możliwości trzeba uwzględnić jeszcze mistrza akcji, doktora wojskowości i więziennictwa Patryka Jakiego i jego wybitnych trzech muszkieterów myślicieli z Opolszczyzny — Kowalskiego, Ociepę i Bortniczuka.

Zatrudnione wszędzie rodziny i niekompetentni hodowcy rybek akwariowych, historycy i politolodzy partii PiS, zbiorowisko partyjnych matołów w ABW i CBA, to za mało, aby skutecznie przeprowadzić taką operację. Nie pomogą faszyści i rycerze Chrystusa czy Maryi wezwani do walki, bo oni mogą w swoim zapale do „naparzania pałami”, czy różańcami bojowymi niewiernych zapomnieć, że potrzebna jest akceptacja obywatelska tych działań.

Z wojska wyselekcjonowano zawsze niedowartościowaną żandarmerię wojskową, która zostanie wzmocniona ochotnikami z linii i WOT.

A dalej — cisza.

Nie będę im radził, co mają zrobić, ale czarno to widzę. Najpierw „skopią” jak zawsze ustawę. Potem zaplanują głupoty i kłamstwa medialne, które już nie działają na Polaków, a na koniec wyprowadzą wyposażoną w broń nieprzygotowaną żandarmerię i faszystów z zaciągu, aby sobie postrzelali na ulicach, bo strzelnic mało, a ile w końcu można zabijać wrogów w grach komputerowych?

Młodzież się nie cofnie i pałowanie, krew, trupy noszone na kolejnych drzwiach będą znaczyć drogi protestów.

Po prostu nie wierzę, aby bandyci PiS-u coś tu jeszcze mogli opanować, już nie teraz.

I tak kosztem wielu ofiar PiS straci władzę, a wystarczyło tylko elastycznie cofnąć się i poszukać kompromisu.

Tymczasem, jeśli wyznawcy PiS-u posłuchają tego skrajnie nieodpowiedzialnego małego łajdaka, ognia palących się domów, śmierci najbliższych, wszechobecnego kalectwa, ludzkiej krzywdy, niesprawiedliwości, łez i krzyków rozpaczy nikt już nie zatrzyma. Na dodatek rany będą boleć i bliźnić się przez wiele pokoleń.

Jarosław Kaczyński już przegrał wszystko wraz z pierwszym okrzykiem obecnego buntu. Chodzi, więc tylko o zminimalizowanie strat do czasu jego przymusowej izolacji. Obawiam się, że Kaczyński w swojej zaślepionej ambicji niszczenia i zabijania zostawi dla siebie tylko pogardę Polaków i historii.

Adam Mazguła

Komentarze




Powiązane artykuły

×

Szukaj w serwisie

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję