Pokazowa pielgrzymka poddańcza policji
Podczas 22. Pielgrzymki Środowisk Policyjnych padło hasło: „Ślubujemy Służyć Wiernie Narodowi”. Czyżby?
Panie generalny inspektorze policji Jarosławie Szymczyku, mundur, to znak służby narodowi, a nie oznaka wiary.
To znak służby wszystkim Polakom, która ma zapewnić im bezpieczeństwo i obronę konstytucyjnych praw oraz wolności.
Natomiast wiara, to prywatna potrzeba i prawo każdego obywatela.
Włożywszy jednak mundur, idąc do kościoła, klęcząc przed ołtarzem, czy nawet tylko pochylając głowę, nie korzystasz z prawa do wiary, ale dokonujesz aktu podporządkowania służby państwowej dla wiary, a ściślej mówiąc biskupom tej wiary.
Idziesz do kościoła — ZDEJMIJ MUNDUR!
Chcesz iść się pomodlić w świątyni, ubierz się prywatnie. Chcesz prezentować zaangażowanie w służbę kościołowi i wyznaniu — załóż strój służby kościelnej.
Każdy, kto idzie do kościoła w mundurze, łamie prawo i prezentuje pogardę dla konstytucyjnych zapisów o świeckości państwa polskiego.
Dotyczy to nie tylko policji, straży granicznej, ale i wojska oraz wszystkich tych służb, które noszą na czapkach orła, jako symbol służby Polsce.
Powtarzam: Polsce!
Nie kościołowi, nie PiS-owi, nie biskupom, ale Polsce!
O ile dobrze wiem, służba w kościele ma również swoje symbole, stroje i rodzaj umundurowania. Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, by generał, który idzie do kościoła służyć Bogu, ubrał się w sutannę lub komżę.
Jednak, kim są ludzie bez mundurów, stopni, tytułów – tylko i aż wiernymi wyznawcami wiary.
Wam jednak nie chodzi o wiarę, ale o prezentację, manifest, kreację pobytu, narcyzm zbiorowy, jako pokaz pychy i poddaństwa, ale kwalifikowanego, dla akceptacji religijnej władzy. Przecież chodzi o generalskie mundury, oficerskie i podoficerskie, najważniejsze w służbie i dlatego Bóg ma je popierać. Inaczej mówiąc: Ja ważny człowiek w mundurze i to Bóg mnie popiera. Jestem jego pomazańcem.
W PiS-Polsce policja, wojsko, strażacy… w mundurach noszą krzyże i baldachimy nad księżmi, modlą się, jeżdżą służbowo na pielgrzymki lub zabezpieczają je logistyczne. Udział we mszy stał się warunkiem awansu zawodowego i rozwoju służbowego funkcjonariuszy i żołnierzy.
Tego przykładem była Wasza mundurowa 22. Pielgrzymka Środowisk Policyjnych na Jasnej Górze.
W tych samych obiektach sakralnych, w których ślubują swój nacjonalizm polscy faszyści i rycerze wszelkich odmian przygotowujący się do ostatecznej rozprawy z niewiernymi, Wy szukacie wyciszenia?
Czy może tego samego, co oni poklasku?
Przecież tam się wzywa do nowej krucjaty! W 21 wieku, do krucjaty?
Pan, Panie Jarosławie Szymczyk
znany jest z faszystowskich zapędów i politycznej wazeliny. Dlatego spotkanie z Paulinami, bardzo Pana wzmocni duchem faszyzmu, to jasne. Jednak pojechał Pan tam nie prywatnie, jako Jarosław Szymczyk, ale jako mianowany przez przestępców granatowy generalny inspektor.
Czytam w prasie, że delegacje policjantów z całego kraju uczestniczyły w niedzielę w XXI. Ogólnopolskich Jasnogórskich Spotkaniach Środowiska Policyjnego. W uroczystej mszy świętej celebrowanej przez księdza arcybiskupa Adama Szala uczestniczyli przedstawiciele ministerstwa, kierownictwo policji, sztandary jednostek, kompania reprezentacyjna z bronią, orkiestra oraz policjanci, rodziny i pracownicy cywilni policji.
Widać, że nie szukaliście tam modlitwy do ubogiego Boga i Maryi, ale wsparcia wpływowych biskupów i medialnego rozgłosu.
Przywieźliście ze sobą sztandary, karabiny, warty honorowe dla zademonstrowania podległość służbowej i uległości religijnej, za co oczekujecie nagrody.
Wygląda, więc na to, że gdyby nie tytuły i mundury wysokich szarż, jako zwykli wierni, nigdy byście nie poczuli potrzeby modlitwy w tej świątyni. Jednak o karierę trzeba dbać, nigdy nie wiadomo, ile jeszcze potrwa ta podła władza solidarnego porozumienia patologii i symulacji.
Pod moja wzmianką o pielgrzymce jeden z policjantów napisał: Wolę iść się pomodlić za swoje i w wolnym czasie, a nie brać udział w propagandowej pokazówce podległości i mundurowej pychy.
Tymczasem złamał Pan prawo. Po raz kolejny podporządkował Pan sobie oddaną w dowództwo służbę państwową religii. Na dodatek kryje się Pan za hasło: Bóg, Honor, Ojczyzna. O Bogu się nie wypowiadam. Ale człowiek, który jest organizatorem przestępstw ulicznych policjantów, legitymuje bezprawie władzy, a nawet dokonuje zamachu z bronią w ręku na siedzibę policji i to bez skruchy, nie wie, co to HONOR. Pozwala okupować OJCZYZNĘ i czerpie z tego niebywałe profity.
To nie jest pańska prywatna policja. To ma być niekościelna, niefaszystowska i nie PiS-owska, ale nasza, wszystkich Polaków, POLSKA POLICJA. To ona ma służyć narodowi.
Po raz kolejny nie czuję do Pana żadnego szacunku. Szkoda, że takim ludziom bez honoru, bez zrozumienia istoty służby, wręcza się dzisiaj tak wysokie stopnie i stanowiska, czego przykładem jest opisana tu sytuacja.
Adam Mazguła
Fot. Piotr Ciastek, Częstochowa nasze miasto.