PiS skutecznie buduje swoje Auschwitz
J. Kaczyńskiemu, A. Dudzie, M. Morawieckiemu Auschwitz nie „spadnie z nieba”. Oni budują ten swój świat pogardy dla człowieka codziennie.
Jeśli to masowe ludobójstwo i upadek człowieczeństwa zaczął się w latach 30. ubiegłego wieku w Berlinie od jednej ławeczki, na której nie mogli usiąść Żydzi, to we współczesnej Polsce Kaczyński i Duda budują Auschwitz od dawna.
PiS, aby zjednoczyć wokół siebie gorliwych patriotów, musiał wskazać im wroga. Szukał wśród komunistów i złodziei, niewierzących, członków SLD, PO, PSL, Ruchu Palikota czy Samoobrony. Szczuł na siebie zwaśnione drużyny sportowe i popierał rasizm na stadionach.
Potem przyszła kolej na faszystowską ustawę represyjną odpowiedzialności zbiorowej. Pod podłą nazwą „ustawa dezubekizacyjna” bezprawnie uchwalono, 16 grudnia 2016 roku w Sali Kolumnowej Sejmu represje wobec zlustrowanych wcześniej funkcjonariuszy i ludzi służb oraz ich rodzin. Odebranie godności 50 tysiącom oficerów i podoficerów polskich służb, bez wskazania winy i pozbawienie ich znacznej części emerytur i rent, spowodowała śmierć 60 z nich. Pozbawieni godność i wyśmiewani na każdym kroku pod dyktando opanowanych przez PiS mediów, pozbawieni zostali nawet prawa do skutecznego odwołania od decyzji.
Jednak wskazany wróg się przyjął. Ludzie szkalowali „Ubeków” za swoje niepowodzenia życiowe i chwalili władze. Zabawa oprawców nad nieszczęściem rodaków przybierała już jednak nowy wymiar.
Pod kuratelą atrap biskupów katolickich rozwijają się faszystowskie organizacje, które hajlują w kościele, a na Jasnej Górze urządzają pielgrzymki, przysięgi, pokazy apeli ognia i nienawiści rasowej oraz politycznej.
Mini-ster sprawiedliwości chroni podpalaczy kukły Żyda spalonego na Rynku we Wrocławiu.
W Katowicach maszerują faszyści ochraniani przez setki uzbrojonych po zęby policjantów, a protestujących pokojowo rozpędzają siłą, wyłamują drobnej kobiecie rękę i wszystkich kierują pod sąd za przeszkadzanie w przeprowadzeniu… uwaga! – „niezabronionego zgromadzenia”.
Pytam się Was podli PiS-decydenci, dlaczego niezabronionego?
Co na to Konstytucja?
Konstytucja Art. 13. Ograniczenie pluralizmu politycznego
Dz.U.1997.78.483 – Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r.
Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa.
Tymczasem wiesza się na szubienicach na Rynku w Katowicach obrazy Europosłów opozycji przy pełnej aprobacie policji, a w lesie urządza się urodziny Hitlera. Władza zaangażowała się w nagonkę na dziennikarza, który ujawnił zdarzenie, a nie faszystów organizujących imprezę w nazistowskich mundurach.
Jakiś biskupi matoł z Krakowa ogłosił walkę z wymyśloną ideologią LGBT. W odwecie samorządy kierowane przez partyjnych faszystów Kaczyńskiego organizują strefy wolne od LGBT. Innymi słowy, nakazują wynosić się z tego terenu ludziom, których nie lubi Jędraszewski i Kaczyński, chociaż publicznie wiadomo, że mogą mieć takie właśnie inklinacje.
Jakiś inny urzędniczy miernota, który tymczasowo jest wojewodą lubelskim, mobilizował środowiska przeciwko marszom równości i doszło do przemocy, za którą odpowiadają wszyscy, tylko nie faszyści. Podobnie dzieje się w Białymstoku.
W Warszawie najważniejsze obchody Dnia Niepodległości oficjalnie organizują środowiska narodowego socjalizmu i bierze w nich udział, pożal się Boże — A. Duda i członkowie rządu. Kobiety, które protestowały przeciwko maszerującym faszystom, zostały pobite i lżone, ale prokurator nie widział w tym nic bezprawnego, bo bili po miejscach mniej wrażliwych.
Niesione tam rasistowskie hasła też obrażały tylko tych innych Polaków, więc przez 2 lata nie znaleziono sprawców.
Ataki na ludzi mówiących innym językiem, na kebaby, na ludzi o innym kolorze skóry, na żydowskie groby, na pomniki, samochody, są w PiS-Polsce na porządku dziennym.
Dlaczego rządzący nie zdelegalizowali ruchów i organizacji faszystowskich, narodowców i kościelnych krucjat przeciwko innym obywatelom? Przecież potrafią to zrobić w kilka godzin?
Dlaczego pozwolili wprowadzić do Sejmu liderów przemocy: Brauna, Bosaka, Korwina…?
PiS-dranie nie nauczyły się czytać?
Kodeks Karny Art. 256
§ 1. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Jednak co tu delegalizować, jeśli Marszałek Sejmu nawołuje do odszczurzania, a kościelne dewoty do świętej krucjaty.
Sam Andrzej Duda nawołuje publicznie do oczyszczenia Polski, a Jarosław Kaczyński opowiada o chorobach przenoszonych przez uciekających przed wojną i śmiercią.
Dlaczego Ci ludzie jeszcze mają dobre humory?
Jarosławowi Kaczyńskiemu, Andrzejowi Dudzie, Mateuszowi Morawieckiemu i ich środowisku Auschwitz nie „spadnie z nieba”. Oni budują ten swój świat przemocy i pogardy dla człowieka codziennie, systematycznie i konsekwentnie.
Przejęli resorty siłowe i poprzez agresję propagandową mediów przyzwyczajają Polaków i wskazują codziennie, kogo można atakować bezkarnie, kogo zaszczuwać i komu grozić. Nie liczą się z kosztami społecznymi, z konsekwencjami dla zaszczuwanych osób i odzewem międzynarodowym. Publicznie media i służby szukają haków na sędziów, Marszałka Senatu, a nawet na byłego więźnia obozu zagłady.
Władze PiS-u nie czekają na ludobójstwo, któremu nikt nie zawinił. Budują swoje Auschwitz.
Dlatego za więźniem nazizmu Marianem Turskim powtórzę: Nie bądźcie obojętni!
„Nie bądźcie obojętni na kłamstwo, nie bądźcie obojętni na manipulacje historią w imię ideologii, nie bądźcie obojętni na prześladowania mniejszości.
Nie bądźcie obojętni, bo ani się obejrzycie a powstanie nowe Auschwitz”
Adam Mazguła