Dzień podległości
Zaczyna się od mszy, potem odwiedziny przy pomnikach klęsk i na finał udział w marszu faszystów. To nie świętowanie, a publiczne gloryfikowanie zdrady i śmierci.
Przejrzałem kilka ogłoszeń o świętowaniu Dnia Niepodległości i załamałem ręce.
W całej Polsce Święto zaczyna się od mszy w kościołach. Odwiedzin organizacji pedofilii i chodzących w sukienkach właścicieli polskich cmentarzy. Historycznych ludobójców, zwolenników palenia na stosach kobiet i modlenia się do narzędzia śmierci – krzyża. Tam zwolennicy wielokrotnie nakładanej klątwy na Polaków, autorzy rozbiorów Polski i UB-eckiego donosicielstwa pomodlą się za podległość Kościołowi organów państwa, wojska i policji.
Mundurowi zaprezentują swoje mundury i zawierzą je biskupom. Oczywiście w imię niepodległości i pochylą swoje sztandary na dowód wolności religijnej narodu.
Następnie odbędą się spotkania w miejscach pamięci narodowej,
czyli klęsk i masowych śmierci Polaków, na których przedstawiciele PiS-okupantów będą opowiadać o socjaliście Piłsudskim, który głosił nadejście Kaczyńskich. Na dowód tego, nawet oddał im swoją kryptę na Wawelu.
Rozpływaniu się obecnych partyjnych oszustów nad swoimi dokonaniami nie będzie końca. Szczególne miejsce będzie miała jeszcze niewygrana wojna z dziećmi i cywilami w edukacji. Jednak już naród przestraszyli nawykowo. Władza nie wie, co robi, więc robi, co chce.
Dumny marsz faszystów
Po tym propagandowym teatrzyku zgromadzeni udadzą się na marsz faszystowskich bojówek Bąkiewicza.
Organizatorem marszu będzie rząd PiS-Polski.
Kombatanci i weterani oddanej krwi w walce z faszyzmem, bohaterowie demokracji pójdą świętować pamięć swoich kolegów w marszu nacjonalistów!
Będą świętować niepodległy nacjonalizm, zwycięstwo faszyzmu nad poległymi sześcioma milionami Polaków, zburzenia polskich miast, wymordowanie inteligencji, zrujnowanie kultury polskiej…
Oszukali kombatantów i osoby represjonowane idąc razem z Bąkiewiczem podpalać ulice Warszawy na znak pamięci sukcesów faszystów w tym bohaterskim mieście.
Myślałem, że Święto Niepodległości będzie już zawsze wybuchem radości, wolności, demokracji i zdobyczy cywilizacji. Okazało się, że to zaduma nad znowu utraconą niepodległością na rzecz kościelnej ciemnoty i poddaństwa oraz antypolskiego reżimu propagandy kłamstwa i PiS-chamów.
Niestety, historia znowu z nas zakpiła. Czas ponownie stawiać kosy na sztorc i znowu walczyć o wolność oraz niepodległość Polski.
Adam Mazguła