12 września 2023

Kaczyński okupuje Polaków za pomocą reglamentacji prawa do polskości.

Kaczyński okupuje Polaków za pomocą reglamentacji prawa do polskości.

Podziel się ze znajomymi

PiS-wojna okupacyjna, prymitywna, podła i niestety, skuteczna.

 
Nasze życie pod zaborami, okupacją, w okresie po-jałtańskim czy za czasów Solidarności nauczyły nas walczyć o swoje z każdym wrogiem. Przez dwa wieki robiliśmy na złość różnym okupantom. Tę walkę mamy we krwi.
Jednak nie tylko takie geny zostawili nam przodkowie. Wielu z nas nauczyło się podlizywać okupantom, donosić, sprzedawać sąsiadów za przejęcie ich majątków i przywileje kolaborantów.
 

Potrzebny wróg

Przynależność Polski do NATO i UE spowodowała, że nagle zabrakło nam wroga. Nie było, kogo oszukiwać, okradać, z kim walczyć, ale i nie było się, komu podlizywać i do kogo donosić.
Władza nie może rządzić w tak doświadczonym przez wojny i zabory społeczeństwie, bez wroga. Dlatego musiała go wymyślić i wskazać go, określić jasno i zdecydowanie, aby równowaga oczekiwań rodaków zakorzeniona w historii wróciła do normy. Ale to mało. Jeszcze trzeba było nim straszyć, bo tylko strach jednoczy parafian wokół władzy i kościoła.
 

Każda formacja polityczna, idąc po władzę, musi udowodnić, że jest lepsza od poprzedniej. W demokratycznym kraju jest to najczęściej walka na programy i idee.

 
PiS zaatakował inaczej. Przy pomocy religii i propagandy wmówił Polakom, że tylko on reprezentuje ich interesy. Że każdy zaangażowany polski patriota — to tylko PiS-katolik, pozostali to zdrajcy, element obcy, antypolski.
 
Taka propaganda spowodowała wysyp krzykaczy haseł związanych z Bogiem, honorem i ojczyzną, z orłami i Polską Walczącą po ŚMIERĆ WROGOM OJCZYZNY.
 

PiS zrobił coś niezwykle podłego – nie rywalizował politycznie, ale wskazał poprzedników politycznych, jako wrogów narodu, zdrajców, reprezentujących obce zagraniczne interesy Żydów, Niemców, Sowietów, a samego Donalda Tuska w mundurze esesmana, jako wnuka dziadka z Wermachtu.

Jarosław Kaczyński nazwał opozycję komunistami, złodziejami, wprowadził represyjną ustawę dla zweryfikowanych funkcjonariuszy i nazwał ją dezubekizacja, aby wskazać kolejnych wrogów dla prawdziwych Polaków. Tym ruchem ukrył też swoich obcych agentów i UB-eków nie zweryfikowanych, którzy kierują jego partią.
 

Tak podle szczując na wszystkich, którzy nie popierają PiS-u, wywołał wojnę o elektorat, w której ostrze konfliktu zostało skierowane na walkę o prawo do polskości.

Jeśli tylko PiS broni interesów Polaków, to Kaczyński wywołał wojnę, która mobilizuje społeczeństwo do walki z każdym sąsiadem i członkiem rodziny, który nie jest wyborcą PiS-u. Jako niekonstytucyjny dyktator stworzył wroga i do walki zaangażował wszystkie przejęte instytucje państwowe.
 
Stało się jasne, że walka jest podła, bo oparta na kłamstwie i nierówna, bo wszystkie instrumenty tej walki, od mediów, policji, wojska, po prokuraturę są w rękach okupanta Kaczyńskiego.
 
Zanim opozycja się opamiętała, już nie było Trybunału Konstytucyjnego i trójpodziału władzy, Sejmu ani Senatu.
Za to jest wódz i jego dekrety. Są atakujące wiadomości w mediach do niedawna publicznych, okraszone mową nienawiści, szczujące i niszczące opozycję, a nawet pojedyncze osoby.
 
Jeśli dzisiaj zastanowimy się nad tym, dlaczego żadne afery z udziałem PiS nie przeszkadzają wyborcom ich popierającym, to odpowiedź staje się prosta.
 
Prymitywni Polacy podświadomie, tradycyjnie i przy pomocy agresywnej propagandy ze strony Zjednoczonej Prawicy i Kościoła uważają, że utrzymywanie PiS-u przy władzy jest warunkiem przetrwania narodu, ich narodu.
 
Bo to przecież on reprezentuje Polskę katolicką i niezależną, z naszymi wadami i fobiami, ale naszymi – polskimi. Pokazuje naszą niby odkłamaną i odkrytą na nowo historię żołnierzy wyklętych, nowych bohaterów Solidarności i współczesnych czasów, ale naszych, narodowych, PiS-owskich.
 
Dlatego „prawdziwi Polacy” wybierają takich przedstawicieli, którzy nie są idealni. Nawet gdy kłamią, oszukują, kradną — to wyborcy są przekonani, że robią to w dobrej intencji; to ich ludzie, ich krew, kradną jak oni, oszukują tak samo…
 

Wojna o panowanie.

Z taką motywacją nic ich nie wzruszy. Jest wojna Polaków z kanaliami i gorszym sortem jak w czasie minionym, z antypolskim wrogiem. Chociaż większość aparatczyków PiS-u to komuniści i geje, atakują opozycję komunizmem i odmiennością kulturową. Celowo unikają dyskusji o prawach człowieka, zastępując ją LGBT i zmanierowaniem opozycji. Straszą niemieckim interesem, brukselskim okupantem i wszystkim, byleby straszyć.
 

Celem jest władza, a raczej panowanie bez ograniczeń brukselskich, jak Putina w Rosji, Łukaszenki na Białorusi … długo i bogato.

To wielkie oszustwo wzajemnej adoracji kościoła z PiS-em już ogłosiło wyprowadzenie Polski z UE i drodze do samodzielności, czyli funkcjonowania bez rynków zbytu i bez bogactw naturalnych. Marzy im się życie bez prądu, gazu, z wyciętymi lasami, wymordowanymi zwierzętami, oddychaniu dwutlenkiem węgla i wyziewami z palących się odpadów z całego świata, które PiS sprowadza do kraju.

Kaczyński obiecał – zniszczymy tych ludzi.

Zamknie się opozycje w więzieniach, przejmie resztki niezależnych mediów i obiecana przez Kaczyńskiego „wyspa szczęśliwości” gotowa. Polska w ruinie, ruski ład, tylko dla prawdziwych Polaków.
 

Co w tej sytuacji robić?

Absolutnym minimum jest uczestnictwo w wyborach, ale również w ich obserwacji.
  • Musimy być aktywni i piętnować indywidualnie dewastatorów Konstytucji RP, podkreślając jej demokratyczne opracowanie i przyjęcie.
  • Pokazywać narodowo socjalistyczne zapędy i tolerancję rządzących dla faszyzmu, który prowadzi do wojny i ludobójstwa.
  • Przedstawiać rozpasanie władzy, afery finansowe, upadek moralny elit i jak PiS dewastuje wszystko, co ma narodowy charakter.
  • Podkreślać izolację kraju i powrót do zacofania.
  • Korzystać z przykładów milionów Polaków żyjących poza granicami, wspierać demokrację i pokazywać korzyści społeczne, jakie płyną z tolerancji.
  • Piętnować antykatolicką postawę, przejawiającą się w sianiu nienawiści, braku pomocy dla uchodźców, którzy ucieczką ze swojego kraju chcąc ratować życie, a przecież Polacy to również miliony uchodźców w różnych okresach nasze historii. Demaskować wiarę bez miłości i nawołującą do narodowej bezsensownej wojny czy nawet krucjaty.
  • Pokazywać pobudki zaangażowania politycznego „tłustych kotów”, prokuratorów, niektórych sędziów, policjantów, … ich dyspozycyjność polityczną i działanie na telefon.
  • Demaskować skok PiS-u na kasę i propagandowy charakter wszystkich polityków wypowiadających się w mediach z nadmierną częstotliwością i gorliwością.
  • Pokazywać lekarzy klauzuli sumienia i podłe interesy rządzących na pandemii… Musimy wspierać się wzajemnie w działaniach i protestach.
  • Jest niezwykle ważne, aby piętnować niegodne postawy indywidualnie, po nazwisku, a nie skupiać się na grupach społecznych.
  • Jeszcze ważniejsze jest, aby mówić zawsze prawdę, którą łatwo zweryfikować.
  • W kontaktach z mediami nie można dawać sobie narzucić narracji PiS-u. Trzeba mówić o swoich działaniach i celach, o swojej ocenie sytuacji, a nie tylko komentować ich przekazy dnia.
  • Nie wolno nam akceptować bezprawia i tytułować PiS-urzędników ich zagarniętymi tytułami, podawać ręki bandytom konstytucyjnym, łapówkarzom i kłamcą.
  • Musimy pamiętać, że PiS rządzi w Polsce sposobem wojennym, a do tego potrzebny jest mu wróg. My nie jesteśmy wrogami Polski. Jesteśmy Polakami, którym leży na sercu dobro naszego kraju. Jesteśmy jego obrońcami, dlatego nie zapominajmy o konieczności rozmawiania z rodakami popierającymi PiS-faszyzm przy pomocy argumentów. Musimy przy tym być naturalni, uśmiechnięci, zadowoleni, przyjacielscy i ze szczerością wypisaną na twarzy.
To trudne w stosunku do ludzi, którzy bezzasadnie i z zaangażowaniem, po prostu niszczą i szczują. Ja tego nie potrafię, ale wiem, że to najlepsza broń w tej wojnie.
 

Wszystko to tylko moje przemyślenia i kierunki walki z obcą agenturą, rodzajem współczesnej Targowicy, którzy bezczelnie przebrali się za „Prawdziwych Polaków” i bezwzględnie okradają i okupują kraj.

Prawdziwy problem polega na tym, że Polacy są zagubieni, a podziały głębokie. Ponadto, nikt jeszcze nie obalił reżimu grzecznym protestem z hasłami wypisanymi na kartonach.
 
Dlatego zaczynamy od wyborów, już oszukanych, ale wyborów. To najmniej kosztowne pozbawienie ich władzy nad Polakami. Dajmy więc sobie szansę i idźmy na wybory.
 
Adam Mazguła

Komentarze




Powiązane artykuły

×

Szukaj w serwisie

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję