Adam Mazguła: Próżność +, czyli „Klejnot Rzeczypospolitej” dla prezydenta
Klejnot Rzeczypospolitej
Jeśli ktoś nie ma innych argumentów, a chce być zauważonym z daleka, funduje sobie złote korony, błyszczące płaszcze, wielkie trony i bataliony sługusów, rozebranych nałożnic i tresowanych tygrysów. Wtedy wszyscy i to z daleka widzą, jak „wielki nadczłowiek” zbliża się w orszaku.
Chociaż trudno sobie to dzisiaj wyobrazić, ale kiedyś nie było telewizji Kurskiego i plebanie nie wiedzieli, kogo mają wielbić i przed kim bić pokłony. Dlatego złoty strój i orszak zdradzał bohatera.
Dzisiaj mężami stanu są ludzie skromni, którzy swoją postawą wiedzą i umiejętnościami służenia społeczeństwu potrafią wyróżnić się z tłumu. Ich argumentami są zazwyczaj umiejętność budowania wspólnoty, okazywanie szacunku i zainteresowania każdemu człowiekowi, jednoczenia we wspólnym celu i kryształowa uczciwość.
Prezydent, którego narodowi wybrał Jacek Kurski, potrzebuje błysku klejnotów i fleszy, bo nie ma nic mądrego do zaoferowania Polakom, prócz wiernej służby partyjnemu kacykowi i biskupom antykatolickim. Dlatego, by wzmocnić jego pozycję wizerunkową, zostanie Klejnotem Rzeczypospolitej.
Ponieważ na łańcuchu ma być orzeł, ale i Maryja, to wiadomo kto, będzie zatwierdzał przyznanie Klejnotu w maryjnym, bo przecież nie świeckim kraju.
W ten sposób nikt już nie będzie pytał, gdzie jest ukradzione przez PiS 130 ton polskiego złota przywiezionego ze skarbca w Londynie.
Cały chwast dziennikarstwa polskiego będzie rozprawiał o ogniwach „klejnotu” albo o jego innych przymiotach. Znowu bajer dla idiotów.
Próżność +
Wszystko to dlatego, że PiS forsuje inicjatywę przyznania prezydentowi złotego Łańcucha Orderu Orła Białego. Złoty łańcuch składa się z ogniw w kształcie orła oraz z wizerunkiem Maryi. Napisano w petycji, że „przywrócenie Łańcucha Orderu Orła Białego ma znaczenie symboliczne i prestiżowe dla urzędu prezydenta”.
#świeckiepaństwo????
— Gazeta Demokratyczna #SilniRazem #Trzaskowski2020 (@GDemokratyczna) March 5, 2020
„24 emaliowane ogniwa przedstawiające naprzemiennie Orła Białego, Najświętszą Maryję Pannę i monogram maryjny, czyli ułożone w ornament litery MARIA – tak wygląda złoty łańcuch Orderu Orła Białego”https://t.co/TdvWo3hQRp
Łańcuch oficjalnie miałby się nazywać Klejnotem Rzeczypospolitej.
Łańcuch może kosztować nawet kilka milionów złotych. Do jego wykonania potrzeba by ośmiu dwukaratowych brylantów po 160 tys. zł za sztukę oraz cztery 3,5-karatowe po minimum 300 tys. zł za sztukę. Trudno obliczyć, ile diamentów potrzeba do wyłożenia orła, co najmniej 10 karatów.
Klejnot Rzeczpospolitej nosili i Poniatowski i Mościcki. Jak skończyli wiadomo. Dudzie można zrobić co najwyżej breloczek do kluczy, ale z tombaku i szkiełek od Svarovskiego
— Kubacki-Gorwecki (@KubackiGorwecki) September 11, 2020
Adam Mazguła
Łańcuch Orderu Orła Białego, Klejnot Rzeczypospolitej został wprowadzony oficjalnie jako insygnium orderowe przez Stanisława Augusta Poniatowskiego, który w 1764 Klejnot Rzeczypospolitej włączył do regaliów królewskich i nosił na piersi podczas swojej koronacji królewskiej w Warszawie. Po I wojnie światowej przywrócony formalnie w Rzeczypospolitej Polskiej na mocy ustawy z 1921 przysługiwał Prezydentowi RP. Nie był jednak używany.
Pierwotna forma Łańcucha Orderu Orła Białego z okresu Rzeczypospolitej Obojga Narodów składała się z 24 złotych ogniw emaliowanych, do których przywieszony był brylantowy klejnot – godło orderowe w kształcie krzyża maltańskiego z Białym Orłem z diamentów.
12 medalionów łańcucha przedstawiało Orła Białego, 6 – królewskie inicjały AR, 6 – wizerunek Najświętszej Maryi Panny z Dzieciątkiem Jezus. W 1764 na zamówienie Stanisława Augusta Poniatowskiego powstał nowy wzór łańcucha zwany Klejnotem Rzeczypospolitej. Król zrezygnował z monogramu AR i zastąpił go imieniem MARYA.