Major nosi wiaderko ze święconą wodą za księdzem
Generał kłamie, że armia jest silna jak nigdy dotąd, chociaż wie, że przez cztery lata zakupiono z funduszy MON niewiele więcej niż odrzutowiec dla Kuchcińskiego i tysiące rządowych limuzyn do rozbijania.
Andrzej Duda deklaruje, że nie podpisze ustawy zabierającej żołnierzom emerytury, chociaż taki projekt jest w Sejmie, a nigdy się nie zdarzyło, aby czegoś, nawet niezgodnego z Konstytucją RP odmówił podpisania prezesowi.
Premier organizuje sobie defiladę wojskową w katowickim okręgu wyborczym, w którym kandyduje do Sejmu, a prezesowi PiS-wojsko finansuje i nosi kwiatki pod pomniki oraz tablice pamiątkowe.
Władza burzy wojskowe pomniki, zmienia nazwy ulic i placów związanych z wojskiem, popiera faszystów maszerujących po polskich ulicach i świętuje rocznicę powstania faszyzującej Brygady Świętokrzyskiej…
Samoloty uziemione, czołgi i transportery do złomowania, śmigłowców i okrętów brak. Rozbite morale, czekają na rozpatrzenie setki wypowiedzeń służby, brak myśli strategicznej i wojskowych godnych dowódców
Panie i Panowie, żołnierze,
przysięgaliście „strzec honoru żołnierza polskiego” i co, przepraszam cywilów, ale mówiąc po wojskowemu „jaja powiązało”?
Czy najważniejszym problemem wojskowych jest obecnie powrót do brązowych butów, podlizywanie się politykom, pokazowe modlenie się i podwyżki?
Czy w tym PiS-wojsku został jeszcze jakiś godny polski żołnierz, który domaga się od swoich władz i sam przestrzega treści składanej przysięgi? Czy miano telewizyjnej armii propagandy partyjnej to wszystko, na co Was stać?
Adam Mazguła