Nie chodzi tylko o PiS, ale o zawrócenie kraju z drogi do państwa wyznaniowego
Groźba Międzymorza
Celem partii PiS jest Wielka Polska Chrześcijańska tzw. Międzymorza albo Trój-morza. To oznacza pełne podporządkowanie państwa hierarchom kościelnym i współpracę z państwami, w których interesie jest osłabieni Unii Europejskiej. Aby osiągnąć ten cel, trzeba pełnego podporządkowanie państwa biskupom katolickim, którzy tracą na znaczeniu w Unii Europejskiej z uwagi na istniejące przekonanie, że religia jest indywidualną wolnością i potrzebą wierzących i nie oznacza władzy, przywilejów ani nieograniczonych środków na każde wezwanie dowolnego biskupa. Ten cel wymaga nie tylko religii w każdej szkole, środowisku, w urzędach, wojsku, policji …, ale i podporządkowanie sobie wszystkich krajów pomiędzy Morzem Bałtyckim, Czarnym i Śródziemnym.
PiS realizując to zadanie, musi także rozbić Unię Europejską i wyłuskać z niej wybrane kraje słowiańskie, a następnie podporządkować sobie Węgry, Słowację, Ukrainę, Serbię i 8 innych słowiańskich krajów chrześcijańskich.
Ten cel podoba się Rosji, bo warunkiem wstępnym jest rozproszenie Unii. Dlatego agentura toruńska jest tak aktywna, a Antek smoleński, mimo ciągłej swojej kompromitacji, wciąż utrzymywany jest blisko władzy.
Tragedią dla Polski jest to, że i Stany Zjednoczone Trumpa są zainteresowane obniżaniem rangi UE i podejmują coraz ściślejsze naciski dla uzależnienia od siebie naszych ośrodków władzy.
PiS rozdaje lekką ręką pieniądze i przywileje biskupom, agentom Putina i Trumpa. Ze swoich katolickich członków partii tworzy nowe elity finansowe. Dopuszcza do władzy każdą miernotę, byleby wierzącą i uległą, tworząc dyspozycyjny aparat partyjno – katolickiego podporządkowania.
W nadchodzących wyborach spodziewam się wielkiej ingerencji w kampanię zarówno środowisk kościelnych, naszego wschodniego sąsiada, jak i zamorskiego „gwaranta” naszego bezpieczeństwa. Trudno będzie wygrać z brudnym kłamstwem lejącym się ze wszystkich stron, od potęgi medialnej propagandy Kaczyńskiego i podporządkowania decyzji o legalności wyborów, przez kościelne ambony, amerykańskie wsparcie, po rosyjskie internetowe dezinformacje i siatki agentury, z którymi nikt nie walczy.
Nie chcę żyć w takim kraju okadzonych umysłów, krzyży i ciemnoty. Dla mnie, jako żołnierza, któremu leży na sercu dobro naszej ojczyzny i każdego jej obywatela, sprawa takiej PiS-drogi jest nie do zaakceptowania. Jest ona sprzeczna z Konstytucją RP, na którą przysięgałem, ale i prowadzi do niewoli religijnej narodu oraz kolejną wojnę wielkich światowych interesów na naszej ziemi i kosztem naszych obywateli.
Odrzucam w wyborach prezydenckich kościelną propagandową narrację, ale i również wszystkich obecnie deklarujących uprzywilejowaną pozycję wiary, czyli partii demokracji chrześcijańskiej (PO, PSL).
Nie do zaakceptowania jest agresja katolickiej dominacji dusz i krzyży w przestrzeni publicznej. Z przerażeniem oglądam zakłamaną promocję wartości chrześcijańskich w każdej, powtarzam, każdej dziedzinie naszego życia.
Jako zagrożenie mojej wolności traktuję klęczące wojsko, poświęconą policję, składających przysięgę w kościele wojsk OT albo wymachujących w moją stronę mieczami wszelkiej maści rycerzy Maryi lub Chrystusa.
Jesteśmy świadkami wojny, którą wywołał PiS z sędziami o prawo do swojej partyjnej dominacji. Prowadzi ją także z nauczycielami, lekarzami, oficerami, niezależnymi dziennikarzami… Tej wojny nie wygra, ale na lata może nas pozbawić prawa do wolności i oddać pod „opiekę boga”, którą w praktyce będą sprawować szumowiny ciemnoty. Te upadłe autorytety kościelne, z udziałem obcych sił, mogą nas pozbawić europejskiej tożsamości i prawa do decydowania o sobie.
Nie oddam mojej wolności dobrowolnie, na tacy, nawet tym z opozycji, którzy chcą układać się z czarnymi siłami zła i pogardy dla każdego innego niż oni człowieka.
Jeśli dzisiaj jestem aktywny w protestach przeciwko tej władzy, to wiem, że nie chodzi tylko o PiS, ale o zatrzymanie oraz zawrócenie kraju z drogi do państwa wyznaniowego już, szybko, lub wolniejszą drogą partii chadeckich. Dlatego nie spocznę w proteście przeciwko biskupom dominującej religii i kolejnym sprzedawczykom naszej tożsamości narodowej, którzy pod przykrywką chorej myśli władzy nad połową Europy, pozbawiają nas prawa do życia w warunkach europejskich wolności, również od religii.
Adam Mazguła
Dystrybutorem książki jest Ateneum.
|