Nie jesteśmy ramieniem partyjnej represji, ale od troski o każdego obywatela Rzeczpospolitej
Służymy pokojowi w kraju, a więc współpracy, wzajemnemu zrozumieniu, a nie partyjnym podziałom i budowaniu barykad nienawiści.
Koleżanki i koledzy żołnierze,
funkcjonariuszki i funkcjonariusze policji,
Każdy żołnierz czy funkcjonariusz poprzez służbę w mundurze z narodowymi symbolami państwa służy Rzeczpospolitej Polskiej i stoi na straży jej Konstytucji. Tak przysięgaliśmy.
Każdy, kto łamie konstytucyjne zapisy, kto publicznie ubliża narodowi Polskiemu i obala jej porządek prawny, jest wrogiem Polski. Powinien on być traktowany jak wróg naszej państwowości.
Konstytucja ustala, że Polacy są równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego, jakim jest Polska. Konstytucja podkreśla, że wszystkie prawa oparte są na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym, apeluje do uniwersalnych wartości. Wzywa do szacunku dla godności człowieka, jego prawa do wolności i obowiązku solidarności z innymi…
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, jako najwyższy przedstawiciel RP i gwarant ciągłości władzy państwowej ma czuwać nad przestrzeganiem Konstytucji, ma stać na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa.
To prezydent powinien łączyć i szukać dobra wspólnego. Myśleć i postępować w interesie wszystkich, nawet tych słabych i nieporadnych życiowo…
Dzisiejsza władza, niestety
działa zupełnie odwrotnie do zakładanych celów.
Partia rządząca podzieliła społeczeństwo tak dalece, że nie liczy się z nikim i buńczucznie wymachuje pięściami w obronie swoich niczym nieuzasadnionych partyjnych przywilejów. Nie szykuje się do oddania szacunku komukolwiek, a już do oddana żadnej zagarniętej dziedziny naszej demokracji, w szczególności.
Dzisiaj nikt nie rządzi krajem, bo cała Rada Ministrów rozjechała się po kraju, aby szczuć na demokratycznego kandydata na Prezydenta. W całym kraju odbywa się agresywne usuwanie plakatów i banerów Rafała Trzaskowskiego, nasilają się ataki na uczestników jego zgromadzeń, na domy, których mieszkańcy ośmielili się wywiesić jego plakaty. Telewizja Jacka Kurskiego i media kontrolowane przez PiS osiągają szczyty w publikowaniu kłamliwych, bezczelnych manipulacji agresją propagandową. Policja ponownie spisuje i szkaluje obywateli nawet za koszulki z napisem „Konstytucja” i każdy nieprzyjazny gest, ale tylko w obronie Andrzeja Dudy.
Jednak nie da się żyć w jednym kraju inaczej jak w zgodzie.
Nie rozumieją tego ani Andrzej Duda, ani Jarosław Kaczyński, który uruchomił w całości swoją machinę nienawiści partyjnej i kościelnej do walki o władzę prezydencką.
Dotychczasowy Prezydent nie łączy wszystkich Polaków. Wbrew Konstytucji, nie tylko oddał Polskę w ręce jednej partii, ale i szczuje na kolejne grupy społeczne, mniejszości, na Polaków innych niż jego chora wyobraźnia, pazerność i pycha.
Obecny Prezydent nie pobudza współdziałania, nie szanuje dobra wspólnego, nie łączy, a szczuje, zabiera prawa, kłamie, a nawet rozpuszcza plotki.
Źródłem jego władzy nie jest uniwersalność postępowania wobec różnych Polaków, ale brutalna propaganda medialna i przekupywanie wyborców. Dlatego A. Duda akceptuje niszczenie kraju, bezkarność PiS-przestępców, produkcje podziałów społecznych, wielki skok na kasę państwa, na sprowadzone złoto, na wielki wysyp kłamstw i oszustw.
Przecież już udowodnił, że nie ma, podkreślam,
Żadnych cech męża stanu, który wzniósłby się ponad podziałami i szukał dobra wspólnego.
Nawet, teraz kiedy ułaskawił kolegę z PiS-u, pedofila, oprawcę rodziny, a wcześniej kolegów, których powołał na ministrów, dokonał czynów, które go dyskwalifikują. Przypomnę, że od 2017 roku, czeka na ułaskawienie sytuacja oskarżenia o ludobójstwo w Nangar Khel polskiego żołnierza. W 2007 roku wykonywał rozkaz koalicyjnych sił w Afganistanie i wraz z innymi żołnierzami zostali wmanewrowani przez polityków PiS-u w polityczne wojny, które skończyły się wyrokami nie dla polityków, ale dla żołnierzy. Jednak Andrzej Duda nie ma czasu ani woli, zajęcia się wojskowym, który służył ojczyźnie. On woli ułaskawić pedofila, złodziei, manipulatorów, wykorzystujących stanowiska do szkalowania ludzi oraz robienia z nich przestępców. Zapytajcie w takim razie, ilu żołnierzy wyróżnił i odznaczył? Tu też nie znajdziecie zdecydowanej aktywności. No, może z wyjątkiem wojskowych kapelanów.
Podzielone społeczeństwo przez Jarosława Kaczyńskiego już jest gotowe skoczyć sobie do bratobójczej wojny. Takim właśnie sytuacjom miał przeciwdziałać prezydent.
Jednak on tego nie rozumie.
Koleżanki i koledzy żołnierze,
funkcjonariuszki i funkcjonariusze policji,
Jarosław Kaczyński, schowany w kampanii wyborczej już raz powiedział, że raz zdobytej władzy nie odda, chyba że wyniesie się go z gabinetu jako trupa.
Ponieważ nie można lekceważyć jego słów, to oznacza, że wykorzysta wszystkie siły, jakie pozostają mu w dyspozycji, aby swojej władzy bronić. Dlatego w przypadku złych dla niego wyników wyborów sfałszuje je, zaskarży, oprotestuje, a w skrajnych sytuacjach podpali Polskę. Wykorzysta w tym działaniu od dawna szykowane siły krucjaty wiary, szkolone na ulicach siły opresyjne granatowej policji Jarosława Szymczyka, współczesną ubecję Michała Kamińskiego, czy wojskowo – polityczne siły WOT Wiesława Kukuły.
Zwracam się do Was Koleżanki i Koledzy,
nie dajcie się zmanipulować partii Jarosława Kaczyńskiego. Nie dajcie się wyprowadzić na ulice, przeciw demokracji, przeciw Konstytucji RP.
W praktyce służymy przecież wartościom zawartym w Konstytucji. Służymy pokojowi w kraju, a więc współpracy, wzajemnemu zrozumieniu, a nie partyjnym podziałom i budowaniu barykad nienawiści.
Nie jesteśmy ramieniem partyjnej represji reżimu, ale od troski o każdego obywatela Rzeczpospolitej i taką służbę winien jest nam nowo wybierany Prezydent.
W niedzielę pójdę na wybory
po pokój w naszym kraju, po miłość, współdziałanie, godność, a więc po szacunek do Konstytucji, której przysięgałem. Pomaszeruję bezpiecznie, bo wiem, że gdy władza będzie chciała podpalić Polskę w obronie swoich przywilejów, Wy jej nie pomożecie. Liczę na Was, że żaden karabin nie będzie wyniesiony na ulicę. Żadna policyjna pałka, żaden gaz i kajdany nie będą wymuszać braku szacunku do Konstytucji RP, której służymy.
Pewnie tak jak i Wy, będę wybierał Prezydenta z myślą o pokojowej przyszłości narodu i szacunku do naszych uniwersalnych konstytucyjnych wartości.
Adam Mazguła