4 stycznia 2024

Zaprzeczenie prezydenta

Zaprzeczenie prezydenta

Podziel się ze znajomymi

Jak Andrzej Duda mógł zostać kimś w rodzaju prezydenta, który „czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji”? To potwarz antypolskiego PiS i KK. dla Narodu.

PAD nie rozumie przepisów wynikających z ducha Konstytucji. Nie pojmuje takich konstytucyjnych określeń jak: troska o byt i przyszłość Ojczyzny, prawda, sprawiedliwość, dobro wspólne i piękno, równość w prawach i w powinnościach, wspólnota, współdziałanie i trójpodział władz, dialog społeczny.

Najważniejsze jednak, że nie rozumienie istoty niezbywalnej godności każdego człowieka, jego prawa do wolności i obowiązku solidarności z innymi.

Potrzebny prezydent

W Polsce, poprzez istnienie wielu partii i wrogich grup społecznych potrzebny był ktoś, kto stanie ponad podziałami. To prezydent powinien łączyć i szukać dobra wspólnego. Myśleć i postępować w interesie wszystkich Polaków, nawet tych, których się nie lubi, lub z których nie jest się dumnym.

Duda, niestety działa zupełnie odwrotnie do zakładanych konstytucyjnych celów. Nie łączy wszystkich Polaków. Wbrew Konstytucji, nie tylko oddał Polskę w ręce jednej partii, ale i szczuje na kolejne grupy społeczne, mniejszości, na Polaków innych niż jego chora wyobraźnia, pazerność, narcyzm i pycha.

Pełzający zamach stanu

Obecny, pełniący funkcję prezydenta nie pobudza współdziałania, nie szanuje dobra wspólnego, nie łączy, a szczuje, zabiera prawa, kłamie i rozpuszcza ploty. Źródłem jego władzy nie jest uniwersalność postępowania wobec różnych Polaków, ale brutalna propaganda medialna i przekupywanie wyborców. Dlatego A. Duda akceptuje niszczenie kraju, bezkarność PiS-przestępców, produkcję podziałów społecznych, wielki skok na kasę państwa, na wielki wysyp kłamstw i oszustw. Akceptuje swoją rolę notariusza bezprawia.

Nie pojmuję, jak człowiek, który siedzi po uszy w niemoralnych i przestępczych układach, może patrzyć Polakom w oczy, opowiadać o swojej konstytucyjnej roli i nadludzkiej postaci. On jeszcze poucza, chce dyscyplinować, nie godzi się z ludźmi przyzwoitymi i żyjącymi w prawdzie.

Tymczasem Andrzej Duda odpowiada za trwający 8 lat pełzający zamach stanu w Polsce.

Wykorzystał do tego zagrabione media, religię i instytucje państwa. Nie jest prezydentem, a co najwyżej z nadmiaru polskiej życzliwości i kultury pełniącym obowiązki prezydenta, za którym chowa swoją zdradę.

Mam wrażenie, że Duda nigdy nie łamał egzemplarzy Konstytucji, tylko zgniatał i się nimi podcierał. A na takich niegodziwców, co nosili napisy Konstytucja — wysyłał.

Na Xie zamieściłem sondaż, pytając, co powinniśmy zrobić z Dudą. Odpowiedziało 1263 osoby. 96,7% z nich chce odwołać możliwie szybko z urzędu. 2,7% chce zostawić, jak jest, do końca kadencji, a tylko 0,6% nie miało zdania.

Też wybieram pokój, miłość, szacunek, współdziałanie, godność, a więc Konstytucję, a nie zdrajcę na urzędzie.

Adam Mazguła

Komentarze




Powiązane artykuły

×

Szukaj w serwisie

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję