28 listopada 2020

Pani Pawłowicz, jest Pani taką samą bezstronną sędziną jak Kaczyński demokratą

Pani Pawłowicz, jest Pani taką samą bezstronną sędziną jak Kaczyński demokratą

Podziel się ze znajomymi

Krystyna Pawłowicz znowu pieje, tym razem pseudo niezależnością sędziowską. Po orędziu Marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego napisała: „Skandal zdrady Rzeczpospolitej przy wykorzystaniu telewizji publicznej”.

Pani Krystyno Pawłowicz, jest Pani żywym dowodem na upadek bezstronności sędziowskiej PiS-atrapy trybunału. Jako nienażarta władzą piewczyni komunizmu, emerytowana profesorka bezczelności i chamstwa powinna Pani wiedzieć, że telewizja, która nazywa Pani publiczną, jest przecież agendą propagandową PiS-u, czyli partii, którą jako bezstronny sędzia popiera Pani publicznie i wykonuje jej zadania. To jest skandal, a nie orędzie odpowiedzialnego Marszałka Senatu.

Wiadomo, że Pani apetyt jest odwrotnie proporcjonalny do inteligencji. Jednak wymaga to zdanie uzupełnienia, że chodzi o nie tylko o ociekające tłuszczem żarcie połykane publicznie, ale żądza władzy, kłamstwa i nienawiści do każdego normalnego człowieka.

Wydawałoby się, że wypowiada się Pani jako kobieta, która rozumie, że PiS to nie Rzeczpospolita, a pączkujący wstyd partyjnej głupoty politycznej. Pani nie odróżnia ciemnoty i prostactwa od mądrości i odpowiedzialności. To dokładnie tak, jak Pani idol Jarosław Kaczyński, który szukając prawdy, z którą dawno się minął, stwierdził, że nikt nam nie będzie wmawiał, że czarne jest czarne, a białe jest białe, a Pani biła mu brawo.

Pani Krystyno Pawłowicz, niech się Pani już nie wypowiada, bo to jest zdrada. Ludzie myślą, że wypowiada się uniwersytecka profesorka, a wychodzi to raczej na zatruwanie powietrza smogiem otępienia. Jest Pani taką samą bezstronną sędziną jak Kaczyński demokratą. Takiego trybunału jak on prawa, bezpieczeństwa i sprawiedliwości. Czy chodziło Pani o taką zdradę, bo jeśli tak, to jest to ostatni wyraz napisany przez Panią nie tylko do odkłamania i wyjaśnienia, ale mówiąc naukowo, do udowodnienia.

Adam Mazguła

Komentarze




Powiązane artykuły

×

Szukaj w serwisie

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję