12 marca 2023

Schowani za JPII i świętość

Schowani za JPII i świętość

Podziel się ze znajomymi

J. Kaczyński schował za wizerunek JPII wszystkie swoje antypolskie łajdactwa i przygotowuje wojnę religijną.

Jarosław Kaczyński zawsze utożsamiał swoją partię z jedynymi Polakami, którzy mogą tak się nazywać. To patrioci najwyższej próby, katolicy wiary ojców, biało czerwona drużyna, obóz patriotyczny… Tak samo, jak zawłaszczył wszystkie instytucje państwa dla swojej partii i wmawia Polakom, że państwo, że Polska, to PiS. Wszyscy inni to „lewaki” i „opcja niemiecka”. To tak, jakby powiedział, to my jesteśmy Polską i Kościołem, a wszystkim innym wara od polskości i jej religii.
Kiedy okazało się, że JPII jednak ma krzywdę dzieci na rękach, Kaczyński postanowił to wykorzystać i postawił wszystkie możliwe działania, aby wzmocnić podziały i całkowicie zawłaszczyć wiarę dla siebie. Wprawdzie członkowie PiS-u nie przestrzegają nawet dekalogu, a szczególnie takich zasad jak nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu, nie pożądaj jego rzeczy itd., ale postawienie swojej polityki za obrazami świętych jest racją stanu partii PiS.

J. Kaczyński schował więc za wizerunek JPII wszystkie swoje antypolskie łajdactwa i wywołuje wojnę religijną. To szansa na odroczenie albo nawet likwidację wyborów, bo szykuje się przegrana. Tymczasem obiecał, że raz zdobytej władzy, nie oddadzą nikomu, chyba że jako trupy wyniesie się ich z gabinetów. Dlatego PiS-owcy przegłosowali kodeks wyborczy, gdzie z jego przy parafialnych biur PiS-u robią komisje wyborcze. Bojówki tzw. rycerzy Chrystusa i młodzi faszyści otrzymują milionowe dotacje, a działacze także nieruchomości za publiczne pieniądze.

Najwięksi zbrodniarze świata zawsze chowali się za krzyżami i obrazami świętych.

PiS nie jest wyjątkiem i potwierdza regułę szamba schowanego za ołtarzem.
W tej sytuacji, kto by nie wygrał wyborów, będzie można wzniecić wojnę religijną pod pretekstem prześladowania Chrześcijan, lub sfałszowania wyborów, wszystko jedno. Ważne, że PiS ma moc moralnego wsparcia Boga, potężne środki finansowe i siły do walki.
Wojny religijne są najbardziej głupie i najkrwawsze, bo o Boga, który nie ma tu nic do powiedzenia. Można, więc mu dowolnie wmówić wszystkie chęci, które planuje agresor. W tym zbliżającym się religijnym mordowaniu to Kaczyński chce być głosem Boga.

Przypomnę,
„Kościół w Europie potrzebuje świadectwa wiary Polaków” – mówił JPII.

Więc Kaczyński chce nieść tę wiarę Europie. To jego obsesja i jakoś dziwnie bliska myśli zdobywania i zmieniania Europy wraz z Putinem w idee Trójmorza.
Kaczyński nie bierze jednak pod uwagę, że Kk. w Polsce znacznie zniszczył, poprzez zaangażowanie polityczne i obronę pedofilstwa. Wpływy kościoła pozostają znaczne, ale zaufanie do biskupów i kleru legło w gruzy. Dlatego istnieje przypuszczenie, że zanim Kaczyński wywoła wojnę religijną, po autorytecie Kościoła, a i JPII zostanie coś w rodzaju ośmiu gwiazdek. Nikt przecież nie potrafi rujnować i dzielić jak Jarosław Kaczyński i jego dwór. Dlaczego z kościołem i JPII miałoby być inaczej?

Tymczasem w szkołach religia jest już martwym przedmiotem, a młodzież śpiewa dumnie „Je**ć PiS”.

To dlatego kościół szykuje miękkie lądowanie w objęciach Kasiniaka-Kamysza i Hołowni, bo Kaczyński już nie daje gwarancji na dalsze rządy i wpływy biskupom w Polsce.
Tymczasem Kaczyński chowa się za obrazem JPII i myśli, że już zdobył świat, a przynajmniej Europę.

Za szybko świętujesz Prezesie. Za szybko.

Adam Mazguła

Komentarze




Powiązane artykuły

×

Szukaj w serwisie

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję