Tylko terrorysta zasłania się dzieckiem
Hamas produkuje terrorystów, którzy zasłaniają się dziećmi, aby kosztem cywili oszukiwać opinię świata i brnąć w religijną wojnę na wyniszczenie. Wojna kultur, religijne piekło nienawiści.
Kiedy jako szef Grupy Wsparcia Tymczasowego Rządu Koalicyjnego w prowincji Babilon kierowałem stabilizacją sytuacji po wojnie Iracko-amerykańskiej, poznałem nienawiść religijno-cywilizacyjną.
Zgodnie z prawem międzynarodowych konfliktów zbrojnych nie wchodziliśmy do meczetów, nie kontrowaliśmy szpitali inaczej, jak tylko poprzez wsparcie lekami i urządzeniami medycznymi. Jak się szybko okazało, to tam Al-Ka’ida umieszczała swoje punkty dowodzenia, magazyny broni i amunicji. To stamtąd kierowali terrorem w prowincji.
Kiedy amerykańska żandarmeria aresztowała jednego z najgroźniejszych terrorystów regionu, to miejscowy Imam przyszedł mi grozić i uprzedzał, o śmiertelnych atakach na polskich żołnierzy, gdy go nie wypuścimy, i to natychmiast!
Nie walczyliśmy z kościołami i szpitalami. Arabowie wykorzystywali to w walce z nami.
Kochają swoje dzieci i kobiety, ale tylko swoje. Te, rodzinnie powiązane. Inne dzieci i kobiety, biedni Arabowie slumsów i ulicy są tylko narzędziem ich zachcianek, zabawy i realizacji terroru, arabskiej wojny cywilizacyjnej.
Uważają, że zachód ukradł im cywilizację i bogactwa świata.
Arabowie twierdzą, że mają 7 tys. lat cywilizacji, a kraje zachodnie niewielki ułamek tego. Więc skąd pochodzi ich bogactwo? Ukradli Arabom.
W takim religijnym przekazie wychowuje się społeczeństwa tego regionu, kształtuje się nienawiść do wszystkich, którzy coś posiadają. Tak też tłumaczy się ich biedę.
Dlatego, kiedy organizowali protesty pod ratuszem w Al. Hilli, obowiązkowo stawiali namioty za swoimi szeregami. Umieszczali tam kobiety, dzieci i operatorów kamer. Kiedy wkraczały służby porządkowe, kobiety z dziećmi były wyganiane z lamentem na czoło protestu i filmowcy natychmiast organizowali relację z ataku na dzieci i kobiety. Wszystko po to, by szokować opinię publiczną świata, zakłamywać prawdę i zyskiwać wrogość opinii publicznej do swoich przeciwników, poprzez oskarżanie ich o walkę z bezbronnymi kobietami i dziećmi.
W krajach arabskich rządzi religijna przemoc i mafijne powiązania klanów.
Argumentami są tu karabiny, granaty, noże do obcinania głów i członków, kamienie i plotki. Oskarża się łatwo i nie ma obrony przed gniewem wzburzonych, nawet nieprawdziwą informacją. Długo by o tym, ale przejdźmy do Izraela i Palestyny.
Nie chodzi mi o historie konfliktu, ale o samą wojnę.
Palestyna to biedny, gęsto zaludniony kraj, gdzie nie ma przemysłu, a ludzie żyją na garnuszku świata, z pomocy humanitarnej. To Izrael buduje im wodociągi, szpitale i zatrudnia w swoich fabrykach. To zderzenie światów cywilizacji zachodu i arabów wychowanych w krzywdzie „ukradzionej cywilizacji”. Znamienne, że oni nie palą się do pracy. Do spisku są pierwsi, po to, co im się należy od tych, co mają.
Problem polega na tym, że nawet pomoc humanitarna świata jest kontrolowana przez mafijną, religijną, terrorystyczną i międzynarodową organizację Hamas. To on ostatecznie rozdziela środki.
Innymi słowy, nie dostaniesz jeść i pić, jak nie popierasz terrorystów. A jak się do nich przyłączysz i będziesz zabijał, wskażesz członka rodziny, który dokona udanego zamachu, dostaniesz majątek. Wtedy to ty będziesz dystrybuował dobra i szantażował okolicę.
Tymczasem miliardy dolarów wędruje ze świata na pomoc Palestynie, na szkoły, szpitale, edukację, wodociągi, rozwój itp. Nic jednak z tego. Palestyńczycy dalej nie mają zaspakajanych podstawowych potrzeb, bo Hamas utrzymuje ich gotowość do walki na śmierć i życie z cywilizacją, która ich żywi.
Powstają niekończące się labirynty podziemnego terroru z centrami pod szpitalami i meczetami, pod obozami uchodźców i skupiskami cywili. Jak się chce ich dopaść, to trzeba zniszczyć szpital i oczywiście leczone tam dzieci i kobiety.
Nie wybudowali obok szpitali schronów dla chorych, ale stanowiska dowodzenia terrorem. Tunele, którymi terroryści przedostają się na teren Izraela i mają w nich swój świat nietykalnych i kontroli nad Palestyną. Ze wsparciem arabskiego świata, ale i Rosji, Chin, krajów muzułmańskich kierują walką o zmuszenie tzw. zachodu, aby płacili im za skradzioną arabom cywilizację. Już płacimy im humanitarne granty, ale oni chcą więcej, w tym zastąpienia nas w dostatnim życiu.
Nangar Khel
Przykłady efektu tych wzorców mieliśmy i u nas wiele. Niech wspomnę tylko o Nangar Khel. Terroryści w Afganistanie napadli na żołnierzy koalicji. Polscy żołnierze ich ostrzelali, a potem matoły Kaczyńskiego nie tylko oskarżyli żołnierzy o zbrodnię ludobójstwa, ale i negocjowali wysokie odszkodowania z terrorystami, którzy tego zamachu dokonali.
Dlatego, zanim skrytykujesz izraelską armię, że zastrzeliła Palestyńczyka, który rzucał w żołnierzy, dowiedz się, czym rzucał i dlaczego. Czy kolejny nie byłby to granat i jak mają się bronić żołnierze przed śmiertelną agresją?
Nigdy też nie zrozumiem żadnej religii zaangażowanej w terror.
Co ona ma do zaoferowana ludziom, którzy zabijają brutalnie napotkanych, bezbronnych i najsłabszych z okrzykiem „Allah jest wielki!”
W Polsce też był czas zabijania, okaleczania i palenia na stosach z okrzykiem „To wola Boga”.
Dlatego nie zdobędę się na żadną tolerancję religijną, na żaden fanatyzm.
Każda religia okalecza i zabija, manipuluje ludźmi i reprezentuje złych ludzi. W ich interesie ma szczuć na prawdę dla ich kłamstwa, nazywanego „prawdą ostateczną”, „prawdą najprawdziwszą”.
Tymczasem Izrael wzywa do opuszczenia kolejnych rejonów z ludzi, bo tam zaatakuje podziemny schron terrorystów. Jeśli Palestyńczycy nie ewakuują miejsca ataku, to znaczy, że zasłaniają swoim ciałem terrorystów. Kto więc ich zabija? To świadoma masakra dla zaszczucia przeciwników propagandową manipulacją.
Śmierć jest naturalnym końcem życia. Jednak organizacja masowej śmierci, szczególnie zadawanej brutalnie jest zbrodnią ludobójstwa.
Płaczę nad każdym dzieckiem, każdą zabitą kobietą, nad ogromem zniszczeń i ludzkich tragedii.
Mam jednak wrażenie, że to religia zbudowała tę nienawiść. Ludzie chorobliwie żądni władzy, którzy zbudowali sobie sposób na bezkarność i organizują system prawny pod swoje zamiary. To droga do samozagłady, i to nie tylko tamtego regionu.
Terrorystyczne imperia gardzące ludzkim życiem trzymają się razem. Putin od lat zaangażowany jest w konflikt na Bliskim Wschodzie. Teraz też tam jest. Widzimy codziennie, jak atakuje ukraińskich cywilów i ich infrastrukturę potrzebną do życia człowieka.
Dzisiaj naszym zadaniem jest oddzielanie propagandy od prawdy, plotki od informacji. Chronienie się przed fanatyzmem w każdej postaci i promowanie tolerancji oraz współistnienia. Budowania przyjaźni i zrozumienia.
Dobrze, że Polacy odrzucili rodzimą zarazę fanatyzmu i bezkarnej władzy religijnej. Odrzucili śmierć organizowaną pod hasłem „ochrony życia”.
W Europie, w dobie informacji ludzie to rozumieją. Chociaż często jeszcze ulegają fanatycznej propagandzie manipulacji, płynącej z arabskiego i rosyjskiego postrzegania świata, jako pogardy dla zwykłego ludzkiego życia.
Adam Mazguła