W normalnym kraju…
Planowałem, że będę dzisiaj w Warszawie na proteście przeciwko PiS-dewastacji praw obywatelskich, a szczególnie wyborów prezydenckich. Okazało się, że nie mogę tego zrobić. Dlatego zabieram głos w tej sprawie i możliwe, że będzie odtworzony podczas tej manifestacji.
W normalnym kraju,
w którym władza traktuje swoją funkcję jak służbę narodowi, a nie jak zagarniętą możliwość mafijnego wyzysku obywateli, dzisiaj odbywałyby się wybory prezydenckie. Jeśli jednak pandemia w tym przeszkodziła, wprowadziłaby przewidziany konstytucją stan epidemii i wszystko byłoby jasne dla wszystkich.
W normalnym kraju władza nie organizuje sama dla siebie wyborów, szantażując społeczeństwo i wmawiając mu, że to jedyne wyjście.
W normalnym kraju istnieją państwowe instytucje, niezależna Państwowa Komisja Wyborcza, niezwiązani z żadną partią pełnomocnicy wyborczy oraz publiczne, bezpartyjne media.
W normalnym kraju każdy kandydat ma możliwość prowadzenia kampanii wyborczej, organizować spotkania i korzystać z przekazów medialnych na zasadach takich samych dla wszystkich kandydatów.
W normalnym kraju powołuje się komisje wyborcze, a nie partyjne kolegia poparcia dla jednego kandydata; wyznacza mężów zaufania, a karty do głosowania, są pod ścisłą ochroną państwa i nie walają się po ulicach.
We wszystkich normalnych krajach głosuje się w lokalach wyborczych, a nie u listonosza. Każdy, kto sprzeda wszystkie dane obywateli instytucji nieuprawnionej, byłby natychmiast aresztowany, tak jak i ten, który te dane przyjmował. W normalnym kraju szeregowi posłowie nie decydują o losach wyborów.
I tak dalej, i tak można by wymieniać całymi dniami, jak PiS fałszuje wybory, jaką prezentuje pogardę dla praw obywatelskich i Konstytucji.
W normalnym kraju już dawno społeczeństwo pozamykałoby taką władzę w miejscach odosobnienia i szykowałoby procesy za zamach stanu. Za dezorganizację państwa, zawłaszczenie instytucji państwowych przez partię, za brak kompetencji urzędników, za zamach na finanse państwa i wprowadzenie faszystowskich i bolszewickich metod rządzenia, za wszechobecną korupcję, bezkarność partyjną i dewastację umysłów Polaków agresją propagandową i światopoglądową.
Dlatego każdy przyzwoity człowiek, powinien zrobić wszystko, aby miejsce tych ludzi było w więzieniach i na śmietnikach historii, a nie na szczytach władzy.
Tymczasem władza trzyma się pewnie, bo zawłaszczyła instytucje państwowe do swoich partyjnych celów. Szczególnie resorty siłowe policja i wojsko, jest przekupywane podwyżkami, których nie ma dla pielęgniarek i ratowników medycznych, aby władzy włos z głowy nie spadł.
Zgromadzili się tu również koleżanki i koledzy funkcjonariusze policji.
Nosicie mundury, czyli jesteście na służbie
Jeśli nosicie na nim polskie oznaczenia, to znaczy, że służycie Rzeczypospolitej Polskiej, a właściwie narodowi polskiemu. Wtedy służycie wszystkim obywatelom zamieszkującym nasz kraj, takim, jakimi są, ze swoim językiem, historią, kulturą, nauką.
Służycie Polakom obdarzonym swoją dumą narodową, religią, uznanymi bohaterami, ale i tym, którzy obnoszą się ze swoimi wadami i przywarami, z których nie koniecznie jesteśmy dumni. Całemu narodowi, niskim i wysokim, kobietom i dzieciom, katolikom, prawosławnym czy niewierzącym, niezależnie od preferencji seksualnych i światopoglądu.
Wszystkim, a nie tylko tym, których wskaże jakiś partyjny kacyk. Jednym słowem – Polakom.
Żołnierze i funkcjonariusze,
szczęśliwy czas pokoju spowodował, że tylko ludzie starsi rozumieją zagrożenia płynące ze zmieniającej się sytuacji w świecie. Rodzą się nowe reżimy, które odpowiednio obudowane propagandą zyskują poparcie społeczne.
Przypomnę, że faszyzm, czy stalinizm, zanim stały się ludobójcze, były akceptowane przez wyborców.
Dzisiaj pandemia coronawirusa pustoszy naszą ziemię. Jest oczywiste, że Wasze zaangażowanie w służbę jest teraz bardzo potrzebne, a nawet niezbędne. Problem jest jednak w tym, że wyprowadzono Was na ulice nie w obronie całego narodu, któremu służycie. Władze wykorzystują Was do działań wątpliwych prawnie, a część z Was poczuła zadowolenie z opresyjnych działań w stosunku do społeczeństwa.
Zabieranie ludziom ich konstytucyjnych praw, jest możliwa tylko czasowo, po wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego. Nasza Konstytucja, prawo podstawowe naszego narodu przewiduje stan wojny, stan wyjątkowy i stan klęski. Nie ma możliwości odebrania ludziom wolności obywatelskich inaczej jak poprzez tę drogę. Tymczasem rządzący powołują się na niekonstytucyjną ustawę poprzedników i kpią sobie z praw obywatelskich Polaków.
Oczywiście ludzie są mądrzy i podporządkowują się represją, ale nie z powodu represji, ale dbałości o zdrowie. Jednak władze nie tylko nie wprowadziły żadnego konstytucyjnego stanu wyjątkowego, ale przystąpiły do szkalowania obywateli nadgorliwością i niebotycznie wysokimi mandatami. Chodzi o zastraszanie społeczeństwa i przez to zmuszenie do uległości wobec partyjnych władz.
Dzisiaj wychodząc na ulice z bronią przeciwko obywatelom, z bloczkiem mandatów na dziesiątki tysięcy złotych staliście się oprawcami, niczym okupanci.
Polacy właśnie tracą pracę, może zdrowie najbliższych, poczucie bezpieczeństwa i zaufanie do władz. Dla wszystkich to rodzaj szoku, nowa i niekomfortowa sytuacja. Jednak policyjne lub policyjno — wojskowe patrole urządzają łapanki na ludzi.
Internet zasypany jest skandalicznymi przykładami niektórych z Was.
Policja weszła na podwórko samotnie wychowującego dzieci mężczyzny, aby ukarać go mandatem za zabawę z dziećmi. Ukarano mężczyznę wysokim mandatem za mycie samochodu, innego za powrót do domu po pracy, za jazdę po zakupy, za wejście do lasu, dziewczynkę policjant skatował za jazdę rowerem, a fryzjer dostał mandat 10 tys. zł za otwarcie zakładu dla jednej klientki…
Tymczasem partyjna grupa trzymająca władzę zorganizowała zgromadzenie w Warszawie. Byli bez rękawiczek, masek, nie przestrzegali odległości pomiędzy sobą, a wszystkich ich chroniła Policja i Żandarmeria Wojskowa.
To, na czym polega przestrzeganie prawa, kto musi, a kto nie? Czy jest jakiś katalog posortowanych ludzi i policja wie, co ma, od kogo wymagać, kto może nie przestrzegać prawa, a kto ma być traktowany ze szczególną opresyjnością?
Wasz udział w patrolach ulicznych, czy pacyfikacji pokojowo protestujących naszych obywateli, czyim interesom służy, przeciwko komu nosicie broń, kogo chcecie zastraszyć lub zastrzelić?
Czy to już wojna, uważacie to za normalne?
Czy nie ponosi Was emocja, chęć uczestnictwa w czymś wyjątkowym?
Czy poczuliście władzę na ulicach wobec obywateli i Wam posmakowała?
Chcecie i możecie być ważni, popisać się postawą panującego, karać i postrzelać do ludzi, jak w grze komputerowej? Może chodzi o nadgorliwość dla szybkiej kariery?
Ci, którzy wysyłają Was na ulice z takimi rozkazami, są oprawcami Polaków. To ludzie nieodpowiedzialni i wręcz głupi, narażający się na przyszłe konsekwencje prawne.
Obecny Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak doprowadził do upokorzenia funkcjonariuszy, zabierając im godność, bezpodstawnie nazywając ubekami, zabierając im znaczącą część emerytury, przez co spowodował śmierć, co najmniej 60 ludzi. Jego propozycje przyjął cały PiS, jako pierwszą całkowicie faszystowską ustawę o odpowiedzialności zbiorowej. Czy uważacie, że służąc partii, a nie społeczeństwu, w przyszłości nie znajdą się skrzywdzeni, którzy dzisiaj dokumentują Wasze działanie, a następnie wystąpią o pozbawienie Was praw nabytych?
Czy jesteście pewni, że za to działanie nie będziecie osądzeni i skazani?
Jak myślicie, czy to chodzi jeszcze o walkę z coronawirusem?
Jarosław Kaczyński, który nie pełni żadnej konstytucyjnej władzy, faktycznie w sposób nieograniczony rządzi Polską i stwierdził, że raz zdobytej władzy nie odda nigdy, chyba, że jako trupa wyniesie się go z gabinetu. Czy to jest również i Wasz cel?
Władza zastrasza społeczeństwo ujawnianymi informacjami o zakupie samochodów do przewozu więźniów, wyspecjalizowanych armatek wodnych na wozach bojowych, środków walki z tłumem… Jak myślicie, po co to robią? Czy chodzi o wirusa i zdrowie społeczeństwa? A same wybory prezydenckie bez kampanii wyborczej, bez normalnego głosowania, z pogwałceniem konstytucji, to uczciwy zabieg PiS-u?
Koleżanki i koledzy funkcjonariusze Policji,
żyjemy w trudnym czasie, po którym nic już nie będzie takie same. Jednak nie da się żyć inaczej jak w zgodzie.
Służycie pokojowi w kraju, a więc współpracy, wzajemnemu zrozumieniu, a nie partyjnym podziałom i budowaniu barykad nienawiści.
Nie jesteście ramieniem partyjnej represji reżimu, ale od troski o każdego obywatela Rzeczpospolitej.
Każdy żołnierz czy funkcjonariusz poprzez służbę w mundurze z narodowymi symbolami państwa służy Rzeczpospolitej Polskiej i stoi na straży jej Konstytucji. Każdy, kto łamie konstytucyjne zapisy, kto publicznie ubliża narodowi Polskiemu i obala jej porządek prawny, jest wrogiem Polski. Powinien on być traktowany jak wróg naszej państwowości.
Dzisiaj, wszyscy, którzy noszą polskie mundury, powinni się zastanowić, czy zasługujecie na ten honor. Czy nie powinniście zamienić je na kombinezony najemników partyjnych? Wtedy zdejmijcie orzełki ze swoich czapek i plakietki polskiego państwa.
Kochani, władza zachowuje się jak obcy okupant, a Wy ją wspieracie. To wasz życiowy błąd i obyście nie musieli za niego pokutować.
Precz z dyktaturą i reżimem chamstwa PiS-u!
Adam Mazguła