Władza chce mścić się na Marcie Lempart za błyskawice kobiet, ale jeszcze nie spalą na stosie.
Marta Lempart jest niebezpieczna dla PiS-władzy jak Nawalny dla Putina
Dla władzy to bezczelność, żeby kobiecie pozwalać na sprzeciwianie się reżimowi kościelnemu, którego Jarosław Kaczyński właśnie odgrywa rolę zbawiciela politycznego narodu.
Czarownica
Jeszcze niedawno jakiś kościelny dureń ogłosiłby ją czarownicą i prokurator z biskupem połamaliby ją kołem, wyrwali włosy i paznokcie, obcięli najpierw palce, potem zakutą na fotelu z gwoździami także ręce i nogi, „na żywca” wycięliby jej macicę, pozbawili piersi, aby motłoch parafialny w finalnym pokazie na rynku Wrocławia lub Warszawy spalił ją na stosie.
Tak skończyło swoje życie tysiące Polek. Taka jest tradycja dbania o szacunek dla wartości chrześcijańskich w narodzie.
Metody się zmieniają, ale cel niestety – nie.
Władze narodowo-socjalistycznej partii rządzącej w Polsce, nie wyobrażają sobie, aby owładnięte pajęczyną poddaństwa organy ścigania, prokuratura, policja, służby specjalne i służby kościelne pozwalały na swobodne chodzenie po ulicach Obywatelce Marcie Lempart. Tym bardziej że ona wyprowadziła ze sobą setki tysięcy kobiet i wspierających je mężczyzn w 650 miastach Polski. Na dodatek, krzyczały hasła nieprzychylne władzy.
PAP poinformował, że Marcie Lempart postawione zostały zarzuty nie tylko znieważenia funkcjonariusza (art. 226 par 1 kodeksu karnego), ale również pochwalanie przestępstw polegających na niszczeniu fasad budynków oraz złośliwym przeszkadzaniu publicznemu wykonywania aktów religijnych w kościele katolickim (art. 255 par 3 kodeksu karnego) i najbardziej popularny zarzut prokuratury, czyli sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego (art. 165 par 1 pkt 1 kodeksu karnego).
Prokurator Haneczka
Oskarża ją faszyzująca prokuratorka narodowo- socjalistycznej władzy Hanna Stachowicz, która „w październiku 2017 r. oskarżała działaczy ruchu Obywatele RP o wtargnięcie na teren Sejmu. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotów uniewinnił oskarżonych.
We wrześniu 2018 r. odmówiła wszczęcia postępowania wobec byłego księdza Jacka Międlara. Stwierdziła, że wzywanie do „żniw na Żydach” i żądanie wypędzenia ich z Polski nie są przejawem nienawiści rasowej. Decyzję uzasadniła dbałością o pluralizm i wolność wypowiedzi.
W sierpniu 2019 r. nie dopatrzyła się przestępstwa, gdy „Gazeta Polska” dołączyła do jednego z wydań naklejki z przekreśloną tęczą i napisem Strefa wolna od LGBT”
Po przesłuchaniu Marty, Prokuratora Okręgowa wydała komunikat o następującej treści:
„W toku postępowania zgromadzono obszerny materiał dowodowy w postaci między innymi oględzin nagrań z przebiegu manifestacji oraz zeznań pokrzywdzonych funkcjonariuszy Policji wskazujący na to, że podejrzana dopuściła się zarzucanych jej czynów”. Marcie według polskiego prawa grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Od razu narzuca się skojarzenie z walką Putina z Aleksandrem Nawalnym.
Nieważne są absurdalne zarzuty, ważne jest, aby bezwzględnie skazać, z wielu paragrafów, aby trudniej było jej się bronić i aby kara była odstraszająco dokuczliwa. Musi być wysoka i przerażająca, bo inaczej inne kobiety odważą się podnieść również głos sprzeciwu wobec „ludzkich panów” związanych ze świętością ołtarzową.
Co do zarzutów, to trudno je traktować poważnie.
Obecnie policjanci gen. Szymczyka są organizatorami bezprawia na ulicach i wobec ich przestępczej recydywy, używania niedopuszczalnych środków przymusu jak, chociażby wielokrotne gazowanie Marty, trudno ich obrazić. Nie znam też faktów zniszczenia fasad kościołów, które przecież są nasze i przez nas budowane i finansowane, oraz buntu wiernych kobiet na mszach, na których księża namawiają do nienawiści i krucjat religijnych.
Dlaczego więc nie postawiono zarzutów żadnemu bandycie w mundurze policjanta albo księdza nienawiści, który na fasadzie kościoła publikuje zmanipulowane zdjęcia aborcyjne i pluje nienawiścią, kłamstwem i straszeniem obrażaniem boga za głosowanie na inną osobę, niż on wskaże i to w ciszy wyborczej?
Najbardziej absurdalny jest zarzut spowodowania zagrożenia epidemiologicznego. Ilu zaraziła, kiedy i jak skutecznie?
Jeśli posługujemy się ogólnikami, to, dlaczego nie siedzi jeszcze skazany na wieloletnie więzienie Mateusz Morawiecki, Andrzej Duda, Jarosław Kaczyński i cała jego narodowo – socjalistyczna partia, za ogłoszenie końca pandemii na wybory? Za przekręty przestępcze na pandemii, za propagandowy burdel bałaganiarski, nieprzygotowanie się do drugiej fali pandemii, za brak decyzji, lub nad decyzyjność mściwą, za sprowokowanie wyprowadzenia kobiet na ulice, za wywołanie kryzysu w leczeniu pandemii, bałagan w szczepieniach itp.
Nie ośmieszajcie się wytwórcy narodowego jadu,
uczestnicy pajęczyny okupacyjnej kraju.
Marta jest odważną obywatelką naszego kraju z charyzmą wolnej kobiety, a wy satrapami antykonstytucyjnej władzy bezprawia. Każdy zarzut dla niej to dowód na reżimowe budowanie „nowego Auschwitz, które nie spadło z nieba”, bo budujecie je codziennie i bezczelnie.
Do czasu okupanci, do czasu.
Adam Mazguła