Kaczyński zrobił z Polski wielki dom publiczny przesiąknięty wszechobecną prostytucją
Mamy PiS-burdel!
Lecimy już w gęstej mgle, czekam na zderzenie z brzozą, bo o bezpiecznym wylądowaniu już nie ma mowy.
Kaczyński zrobił z Polski wielki dom publiczny przesiąknięty wszechobecną prostytucją.
Władza się dobrze bawi wraz z rodzinami i całą swoją „rasą panów”. Ta zabawa w chaos, dewastację państwa i jego systemów, bałagan i korupcję, daje im oddech pełną piersią, napuchnięte portfele i pyzate bezczelnie uśmiechnięte twarze. Inni, którzy rozumieją obecną sytuację, żyją w strachu o przyszłość kraju i całego społeczeństwa.
Stabilność państwa legła w gruzach, a przewidywalność władz zależy od psychopaty.
Jedno wiadomo, 10 maja wyborów nie będzie. Przewiduję, że w Sejmie także debata o sondażu pocztowym, w obliczu możliwości przegrania głosowania zostanie odłożona, albo się w ogóle nie odbędzie.
Mam pewność, że J. Kaczyński nie dopuści do głosowania w Sejmie, jeżeli nie będzie miał pewności, że to głosowanie wygra, a i tak przecież ta ustawa już nie ma sensu. Dlatego czekam na sensacyjną wiadomość polityczną, może nawet wcześniejsze wybory parlamentarne, albo na zemstę na opozycji w postaci opresyjnego stanu wyjątkowego. J. Kaczyński powie potem, chcieliście stanu wyjątkowego, to go macie. Wybory się odsunie, ale zniszczy się liderów opozycyjnych i ich organizacje polityczne i społeczne. Wszystkie inne scenariusze będą bezprawne, ale przecież, co to za problem dla PiS-aparatu i sił upartyjnionych instytucji państwa.
Psychopata rządzący Polską doprowadził nas na skraj przepaści i drepcze w gęstej mgle, kogo popchnąć i zrzucić pierwszego w otchłań, na kogo, jak w katastrofie smoleńskiej zrzucić winę za stan upadającego państwa.
Obywatele nie protestują głównie z przyczyn zdrowotnych. Dlatego czekamy głupi i słabi. Tak słabi i bezradni, jak słabe jest państwo, którego losy powierzono jednemu bolszewickiemu oprawcy Polaków. Zakompleksionemu, ziejącemu ogniem nienawiści do prawa i sprawiedliwości, mistrza korupcji, szczucia i poniżania ludzi. Kacyka, zdobywcy ciemnoty, mesjasza nadrzędności głupoty nad rozumem, którego wybujałe ego sięga królestwa niebieskiego.
Duszę się w tej potwornej głupocie, która nas dyskwalifikuje, jako odpowiedzialne społeczeństwo.
To niech się coś stanie.
Adam Mazguła